W weekend znalazłem trochę czasu aby pobawić się w różne ustawienia lamp, doświetlanie i takie tam eksperymenty. Tym razem rolę modelki zgodziła się pełnić moja żona. Zrobiłem trochę fajnych zdjęć, ale przed zamieszczeniem chce je jeszcze trochę poprawić i nadać im klimat jaki chciałem uzyskać. Zaprezentuje dlatego tylko jedno "surowe" zdjęcie:

Starałem się uzyskać efekt podobny do zastosowania softboxa i myślę że przez miękkie światło w sumie się udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz