Jako modelka pracowała ze mną tym razem Paulina Dudek i przy dobrej organizacji pracy szybko udało się nam osiągnąć zamierzony efekt.
Kolekcja składała się z trzech fasonów i około dziesięciu kolorów. Więc zdjęć "trochę" ;) jest.
Ci co wykonywali tego typu zdjęcia wiedzą jak to jest: a to materiał się zroluje, a to modelka zamknie oczy w trakcie otwartej migawki, albo włosy modelki nie dają się na złość upiąć tak jakbyśmy tego chcieli.
Zdradzając trochę "kuchni" realizacji takich zleceń warto tu podkreślić, że oprócz modelki i fotografa jest nieoceniona praca osoby trzeciej która zajmie się wynajdywaniem takich szczegółów jak fałda na rękawie, czy też niesforny kosmyk włosów dziwnie wyglądający na czole - i w tym momencie wielkie podziękowania dla mojej żony która zechciała mnie wesprzeć od tej strony.
Ale już dość mojego rozpisywania się czas na zdjęcia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz